31.12.18

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
Niech Nowy Rok przyniesie Wam radość,
tylko piękne chwile
oraz szczęście w domu i gdzie tylko będziecie.
Niech się spełnią Wasze wszystkie marzenia.
W Nowym Roku życzę Wam
samych słonecznych dni,
nadziei i wiary, że nie ma
rzeczy niemożliwych.


28.12.18

SKUTECZNE SPOSOBY NA KACA

SKUTECZNE SPOSOBY NA KACA
kac-środki na kaca-zdrowie czyli dobre życie

Nadmierne spożycie alkoholu dla większości osób kończy się fatalnym samopoczuciem. Ból i zawroty głowy, mdłości, brak sił i bolesny żołądek to tylko kilka charakterystycznych objawów tzw. syndromu dnia wczorajszego. Oczywiście najlepiej byłoby nie pić, jednak czasem trudno odmówić sobie kolejnej lampki wina w gronie znajomych. Na szczęście istnieją skuteczne sposoby na kaca.

Skąd się bierze kac?
Alkohol jest substancją psychoaktywną, która ma wpływ na nasze zachowanie, nastrój oraz emocje. W niewielkich dawkach może zmniejszyć uczucie napięcia i poprawić nastrój, dzięki czemu czujemy się bardziej zrelaksowani. Wynika to z faktu, że alkohol zmniejsza szybkość przekazywania sygnałów między komórkami nerwowymi. Jednak im więcej go spożywamy, tym większe mamy problemy z koordynacją i koncentracją, stajemy się bardziej impulsywni, miewamy problemy z prawidłową oceną sytuacji. Przeholowanie z ilością alkoholu następnego dnia kończy się uciążliwymi objawami kaca.
Kac, profesjonalnie nazywany zatruciem alkoholowym, jest reakcją naszego organizmu na działanie metabolitów alkoholu oraz odwodnienie, gdyż alkohol wykazuje działanie diuretyczne. Narządem, na który spada konieczność metabolizowania alkoholu jest wątroba. Tempo tego metabolizmu jest kwestią indywidualną, zależną zarówno od predyspozycji organizmu, jak i rodzaju i ilości alkoholu.

Objawy kaca
Objawy kaca są raczej proste do zaobserwowania, gdyż zaburzają codzienną aktywność. Najbardziej charakterystyczne jest uczucie suchości w ustach i wzmożone pragnienie, które są wynikiem odwodnienia. Z utratą wody wiąże się także utrata niektórych minerałów, w efekcie czego czujemy się osłabieni, mamy silne bóle i zawroty głowy. Dodatkowo część osób po nadmiernym spożyciu alkoholu skarży się na mdłości i bóle żołądka. Nic dziwnego, gdyż alkohol podrażnia śluzówkę żołądka.
Osoby na kacu zwykle nie mają ochoty na jedzenie, są senne i źle reagują na światło oraz hałas. Jak długo może to trwać? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, jednak kac przeważnie utrzymuje się przez kilka do kilkudziesięciu godzin.

Czy można zapobiegać?
Najlepszym sposobem, by uniknąć kaca następnego dnia, jest przeciwdziałać mu zawczasu. Najrozsądniej jest kontrolować ilości spożywanego alkoholu, jednak o to czasem trudno. Jeżeli wiemy, że czeka nas mocno zakrapiana zabawa, lepiej się do niej odpowiednio przygotować. Przede wszystkim pamiętajmy, by podczas picia alkoholu dodatkowo się nawadniać. Odpowiednia będzie woda wysoko- i średniozmineralizowana, która uzupełni niedobory elektrolitów i zapobiegnie odwodnieniu. Nim sięgniemy po kieliszek warto zjeść solidny posiłek z dawką zdrowych tłuszczów i białka, co spowolni wchłanianie alkoholu. Powstrzymajmy się przed jedzeniem tłustych i słonych przekąsek, które mogą podrażniać żołądek i dodatkowo obciążać wątrobę. Lepiej sięgnąć po produkty bogate w witaminę C (kiszonki, soki z cytrusów, świeża papryka), która przyspiesza metabolizm alkoholu. Dobrą praktyką, która uchroni nas przed negatywnymi skutkami picia alkoholu jest niełączenie różnych trunków oraz zachowanie pewnych odstępów czasowych między kolejnymi kieliszkami.
Jeżeli wypijemy dużo alkoholu, prawdopodobnie i tak odczujemy tego nieprzyjemne skutki. Jednak stosując się do powyższych zasad z pewnością przejdziemy ten okres łagodniej.

Apteczne metody na kaca
Zła wiadomość jest taka, że nie istnieje "lek na kaca". Dostępne w aptekach preparaty mogą tylko złagodzić nieprzyjemne symptomy. Zadaniem tych środków jest dostarczenie odpowiedniej dawki elektrolitów, w tym sodu, potasu i chlorków, które utraciliśmy w wyniku spożywania alkoholu. Wzbogacone są także glukozą, stanowiącą łatwo przyswajalne źródło energii, które szybko postawi nas na nogi. Wybierać możemy spośród proszków do sporządzania płynu (2KC Restart), tabletek (After, 2KC) i tabletek musujących (Riposton).
Jeżeli doskwiera nam silny ból głowy, możemy sięgnąć po preparaty na bazie kwasu acetylosalicylowego (Alka-Seltzer, Aspirin, Polopiryna) lub ibuprofenu (Ibuprom, Ibum, Nurofen, MIG). Pamiętajmy jednak, że farmaceutyki mogą podrażniać żołądek, więc stosowanie ich powinno być ostatecznością. Paracetamolu lepiej unikać, ponieważ może negatywnie wpływać na i tak już przeciążoną wątrobę.

Domowe sposoby
W walce z syndromem dnia poprzedniego równie skuteczne są domowe sposoby.
  • Płyny i elektrolity uzupełnimy pijąc wodę mineralną, wzbogaconą o sok z cytryny i miód, które przyspieszą metabolizm alkoholu. Jeżeli męczą nas mdłości, możemy dodać także łyżeczkę świeżego imbiru. 
  • Fani zielonych koktajli mogą zmiksować wodę z liśćmi szpinaku i pietruszki, sokiem z cytryny lub pomarańczowym oraz niewielką ilością soli. 
  • Porządne śniadanie zawierające spore dawki białka, zdrowych tłuszczów i węglowodanów powinno postawić nas na nogi. Warto zwłaszcza sięgnąć po jajka, które są bogatym źródłem cysteiny - aminokwasu, który przyspiesza usuwanie szkodliwych substancji z wątroby. 
  • Na ból brzucha po alkoholu dobry będzie napar z siemienia lnianego, które działa osłaniająco na śluzówkę żołądka. Choć to kusząca wizja, w tym dniu lepiej unikać produktów z kofeiną, przede wszystkim kawy. Mają one działanie moczopędne, a odwodnienie organizmu to ostatnia rzecz, jakiej potrzebujemy na kacu. 
  • Leżenie w łóżku to przeważnie jedyna aktywność, na którą starcza nam sił, jednak dobrze jest zrobić sobie chłodny prysznic. W tym czasie możemy przewietrzyć sypialnię i wpuścić do mieszania nieco świeżego powietrza.
Jeżeli pomogłam lub zaciekawiłam proszę polub mnie na FB:

27.12.18

HEPASLIMIN

HEPASLIMIN
suplement na wątrobę-jozdrowiu

Sądząc po ilości zapytań w aptece jest to temat, który warto poruszyć na blogu. Według reklamy wydaje się być preparatem idealnym. Możesz go kupić w aptece jako tabletki na wątrobę, a będzie Cię przy okazji odchudzał. Do tego jest tani. Czyli idealna tabletka 2 w 1 ? Oto moja opinia.

Co możemy przeczytać w ulotce
Hepaslimin - suplement diety zawierający składniki wspomagające utrzymanie zdrowej wątroby oraz zachowanie prawidłowej masy ciała. Produkt przeznaczony dla osób dorosłych.

Zalecane spożycie:
Dorośli: 2 tabletki 3 razy dziennie, popijając wodą. Preparat zaleca się spożyć po posiłku.
(Moja uwaga! Z informacji tej wynika, że 30 tabletkowa paczka wystarcza na 5 dni kuracji).

Składniki
Substancja wypełniająca: celuloza, L-asparaginian L-ornityny, winian choliny, substancja wypełniająca: fosforany wapnia, wyciąg z liści mate, wyciąg z ziela karczocha, substancja glazurująca: hydroksypropylometyloceluloza, wyciąg z ostryżu długiego, wyciąg z korzenia cykorii, substancja glazurująca: sole magnezowe kwasów tłuszczowych, barwnik: dwutlenek tytanu, substancja glazurująca: hydroksypropylometyloceluloza, wosk pszczeli i wosk Carnauba. 

Składniki   6 tabletek
L-asparginian L-ornityny 600 mg
Cholina 210 mg
Wyciąg z ziela karczocha 150 mg
Wyciąg z liści ostrokrzewu paragwajskiego 150 mg
Wyciąg z korzenia cykorii 60 mg
Wyciąg z ostryżu długiego 60 m

Pierwsze dwa składniki, czyli L-asparaginian L-ornityny i cholina. Jakiego efektu możemy się spodziewać po duecie ornityny z choliną...? Na pewno wspomagania pracy wątroby, zwłaszcza po spożyciu ciężkostrawnych posiłków, czy przeholowaniu z alkoholem. Poza ornityną i choliną preparat ten zawiera jeszcze kilka składników. Wyciąg z ziela karczocha - 25 mg w jednej tabletce. Karczoch poprawia funkcjonowanie przewodu pokarmowego, zwiększa wydzielanie soków trawiennych, a także stanowi cenne wsparcie dla wątroby. Dawka jednak nie powala na kolana. Dla porównania - znany lek "Cynarex" zawiera aż 250 mg wyciągu z karczocha. Poza karczochem w składzie Hepasliminu mamy wyciąg z korzenia cykorii, także w niewielkiej dawce 10 mg. Wspomaga on trawienie oraz reguluje wypróżnienia... ale o odchudzaniu to raczej mowy nie ma.
Mamy także wyciąg z ostryżu długiego, czyli kurkumę. Jest to znany surowiec leczniczy a do jego efektów farmakologicznych można zaliczyć pobudzanie wytwarzania żółci, opróżnianie pęcherzyka żółciowego. Żółć bierze udział w trawieniu tłuszczy z pożywienia. Także preparat jak najbardziej wspomoże trawienie ciężkostrawnych posiłków, ale na utratę kilogramów raczej nie należy liczyć. Uzupełnieniem składu jest wyciąg z liści ostrokrzewu paragwajskiego, czyli Yerba mate. Ze względu na zawartość kofeiny jest to surowiec o własnościach pobudzających, który dość szybko usuwa zmęczenie... Są pewne doniesienia, jakoby spożywanie Yerba mate wspomagało proces odchudzania, ale jak dużo używać aby zadziałało i odchudziło, a nie zaszkodziło?

Podsumowując…
  • Jeśli potrzebujesz czegoś na wątrobę – to lepiej wybierz lek, nie suplement – jest masa takich preparatów np. z wyciągiem z ostropestu, albo fosfolipidami. I kontroluj kurację badaniami. 
  • Tabletki na odchudzanie nie działają. Nie ma takich tabletek, które działają w systemie – zjem tabletkę i chudnę. Musisz zmienić dietę i zacząć się ruszać. 
Przed użyciem preparatu warto skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą ;)


Jeżeli pomogłam, zaciekawiłam znajdziesz mnie na FB

24.12.18

ŻYCZENIA

ŻYCZENIA
Niech nadchodzące Święta
będą dla Was niezapomnianym czasem
spędzonym bez pośpiechu, trosk i zmartwień.
Życzę Wam, aby odbyły się w spokoju, radości i wśród rodziny,
przyjaciół oraz wszystkich bliskich osób, dając radość i odpoczynek, oraz nadzieję na Nowy Rok


                                                                                                                                                 - Julia.



23.12.18

PRAWIDŁOWY PULS

PRAWIDŁOWY PULS

Prawidłowy puls i ciśnienie są kluczowe dla naszego zdrowia. Im wolniej bije nasze serce, tym większe mamy szanse na długie życie. Zbyt szybkie tętno to czynnik ryzyka zawału i udaru. Puls (tętno) i ciśnienie tętnicze krwi to dwa parametry, dzięki którym wiemy, czy nasze serce ma się dobrze. Badania pulsu i ciśnienia nie są skomplikowane, spokojnie możemy wykonać je w domu. Jedyne, co musimy znać, to prawidłowe wartości. Chcesz wiedzieć, jaki powinien być prawidłowy puls? 

Jaki powinien być prawidłowy puls (tętno)?

Prawidłowy puls powinien wynosić nie więcej niż 70 - 75 uderzeń serca na minutę. Wolniejszy rytm serca to dłuższe życie - nie należy jednak przesadzać również w drugą stronę. Pojawia się coraz więcej badań naukowych, które udowadniają, że szybkie bicie serca zwiększa ryzyko wielu chorób. Jest na przykład (obok podwyższonego poziomu cholesterolu i nadciśnienia) ważnym czynnikiem ryzyka wystąpienia zawału i udaru. 

Jak zmierzyć tętno?
Puls, czyli inaczej tętno, trzeba policzyć po krótkim odpoczynku lub rano, wkrótce po przebudzeniu. Przyciśnij dwa place prawej dłoni do lewego nadgarstka lub połóż je na szyi, nieco z boku. Gdy wyczujesz tętno, włącz stoper (możesz użyć także zegarka z sekundnikiem) i licz uderzenia przez 15 sekund. Wynik pomnóż przez 4. W ten sposób wyliczysz, ile wynosi twoje tętno na minutę. Warto wiedzieć, że prawidłowy puls jest różny w zależności od wieku:
  • Noworodki mogą mieć nawet 130 uderzeń na minutę
  • Dzieci 100
  • Młodzież 85
  • Dorośli 70.

Tętno można mierzyć też za pomocą ciśnieniomierza. 
Im bardziej wytrenowany organizm, tym niższe tętno spoczynkowe. Sportowcy osiągają wyniki około 40–50 uderzeń na minutę.

Dlaczego serce przyspiesza?
Jest wiele czynników, które sprawiają, że nasze serce musi pracować szybciej. Najważniejsze z nich to:
  • Nadmiar cholesterolu – osadza się on na ściankach naczyń krwionośnych, zwężając je i utrudniając krążenie. To zmusza serce do bardziej wytężonej pracy;
  • Zbyt wysoki poziom cukru – słodka krew jest gęsta, trudniej krąży, serce musi pompować ją szybciej. Udowodniono, że nawet niewielki, ale stale utrzymujący się nadmiar cukru we krwi przyspiesza tętno o 3–4 uderzenia na min;
  • Nadciśnienie – krew uderzająca z dużą siłą na ścianki naczyń uszkadza je i sprawia, że stają się mniej elastyczne, a to utrudnia krążenie;
  • Palenie papierosów i picie nadmiernych ilości alkoholu – między innymi sprzyjają nadciśnieniu, a to, jak wiemy, prowadzi do podwyższania tętna.
Stan przyspieszonego bicia serca to tachykardia. Jego odwrotnością jest bradykardia, czyli spowolnione bicie serca.

Czy przyspieszony puls w ciąży jest groźny?
Zwykle serce bije w ciąży około 10–20 proc. szybciej, a częstość uderzeń na minutę może wzrastać powyżej 80, ale warto pamiętać, że prawidłowy puls wynosi 70-75 uderzeń/minutę.
Wysokie tętno w ciąży może być spowodowane wzrostem objętości krwi, która krąży w krwioobiegu przyszłej mamy, a także większą ilość wody, którą zatrzymuje jej organizm. Nie bez znaczenia jest również wpływ hormonów ciążowych. Zmiany w pracy serca mogą być widoczne już od około 7. Tygodnia ciąży. Najbardziej odczuwalne są ok. 30. tygodnia ciąży. Pacjentka, która odczuwa podobne dolegliwości powinna zachować spokoju, wyciszyć się, bo pod wpływem stresu serce zaczyna pracować jeszcze szybciej.

Jak można spowolnić puls?
Najlepszym sposobem jest regularna, umiarkowana aktywność fizyczna. Te dwa określenia są bardzo ważne, bowiem jednorazowe wyczyny, np. urządzane raz na jakiś czas biegi, aż do granicy zmęczenia, zwykle przynoszą sercu więcej szkody niż pożytku. Aby rzeczywiście aktywność była korzystna dla zdrowia, powinna być dostosowana do naszej kondycji. Jeśli ktoś, zatem od dawna nie ruszał się sprzed telewizora, raczej powinien zacząć od kilkunastominutowych marszów, stopniowo zwiększając ich tempo i czas. Najlepiej uprawiać sport, co najmniej 3–4 razy w tygodniu po minimum pół godziny. Trzeba przy tym kontrolować puls, by nie forsować nadmiernie swojego układu krążenia. 

Bezpieczne tętno podczas wysiłku
Podczas ćwiczeń tętno wprawdzie rośnie, ale wytrenowany organizm ma lepszą wydolność całego układu krążenia. By jednak wysiłek był bezpieczny, trzeba przestrzegać pewnych zasad:
Nie powinno się przekraczać wartości maksymalnego tętna wysiłkowego. Jak obliczyć tętno maksymalne?
Odejmując swój wiek od 220 (np. dla osoby czterdziestoletniej maksymalne tętno wynosi 180)
Pamiętaj, że najlepsze dla serca są ćwiczenia przy pulsie wynoszącym 50–70 proc. tętna maksymalnego. Zatem optymalne tętno podczas wysiłku dla naszego przykładowego czterdziestolatka to 90–126 uderzeń na minutę.


Jeżeli pomogłam, zaciekawiłam znajdziesz mnie na FB

22.12.18

COŚ NA ŚWIĄTECZNĄ NIESTRAWNOŚĆ

COŚ NA ŚWIĄTECZNĄ NIESTRAWNOŚĆ

Wielkimi krokami zbliżają się święta , które niestety dla niektórych są czasem nadmiernego obżarstwa. Właściwie można by rzec, że objadanie się w okresie świąt jest wpisane w polską tradycję. Niestety często skutkuje to różnymi dolegliwościami ze strony przewodu pokarmowego Nie ma się co oszukiwać – w święta jemy przeważnie nie tylko dlatego, że jesteśmy głodni. Przy świątecznym stole jest bardzo smacznie, a do tego wypada spróbować każdej potrawy, więc niestety się przejadamy... Jeśli po zjedzeniu świątecznych łakoci nie czujesz się zbyt dobrze, to prawdopodobnie dopadło Cię „złe trawienie”. Co zrobić, by nie przeleżeć reszty dni świątecznych w łóżku?

Czym jest niestrawność?
„Niestrawność” oznacza szereg łagodnych dolegliwości pokarmowych, które od czasu do czasu dotykają praktycznie każdego z nas. Najczęstsze jej objawy to:
  • uczucie pełności,
  • odbijanie,
  • pobolewanie okolic brzucha powyżej pępka,
  • uczucie pieczenia w żołądku lub przełyku,
  • zaburzony rytm wypróżnień – najczęściej biegunka.
W przypadku przejedzenia, narządy przewodu pokarmowego (żołądek, woreczek żółciowy, trzustka, wątroba) mogą zacząć „szwankować”. Nie są bowiem przyzwyczajone do tak dużego wysiłku.


Ziołowa apteczka na przejedzenie
Warto sięgnąć po zioła ze względu na ich wielokierunkowe działanie, które łagodzi dolegliwości związane z przejedzeniem. Zwłaszcza, jeśli trudno sprecyzować, co najbardziej nam dokucza. Aż 25 ziół wspomagających proces trawienia zawiera np. preparat Bittner Oryginalne Zioła Szwedzkie, naturalne składniki znajdziemy także w produktach np. Iberogast, Hepatil trawienie, Ulgix trawienie czy Tabletki przeciw niestrawności. Warto wspomnieć także o tradycyjnych recepturach – kroplach żołądkowych, wśród których wyróżnić można te posiadające dodatek składnika rozkurczowego (np. Krople żołądkowe z papaweryną).
Wszystkie proponowane przez nas preparaty dostępne są w aptece bez recepty i można je ze sobą łączyć w zależności od tego, jaki objaw jest dominujący, ale najlepiej dobrać je w konsultacji z farmaceutą, aby sobie nie zaszkodzić.

Zgaga i refluks
Zgaga, główny objaw refluksu, to jedna z najczęstszych dolegliwości po przejedzeniu. Objawia się ona intensywnym pieczeniem w okolicy żołądka lub przełyku. Jej przyczyną jest kwas solny produkowany w żołądku. Jest on nam potrzebny, ale jeśli pojawi się w nadmiarze, naturalna równowaga zostaje zachwiana i pojawia się nieprzyjemne uczucie pieczenia, z którym jednak możemy sobie poradzić.
  • preparaty osłaniające i barierowe na żołądek (np. Neo Bianacid, Esoxx One, Refluxin-M żel, Gastrotuss),
  • leki zobojętniające kwas solny (np. Rennie Antacidum, Manti),
  • leki działające hamująco bezpośrednio na „fabrykę kwasu” w komórkach żołądka zawierające ranitydynę (np. Ranigast Max), famotydynę (np. Famidyna), omeprazol (np. Bioprazol Bio Max, Helicid Control, Ortanol Max) lub pantoprazol (np. Anesteloc Max, Controloc Control, Nolpaza Control).
Ból brzucha po przejedzeniu
Zaburzenia pracy przewodu pokarmowego powodują na ogół bolesne skurcze mięśni brzucha. Dlatego w prawie każdym przypadku dolegliwości trawiennych z pobolewaniem brzucha odpowiednim lekiem będzie preparat rozkurczowy. W aptece można poprosić o lek z drotaweryną (np. No-Spa, Deespa, Spastyna Max) lub hioscyną (np. Buscopan Forte). Na bóle brzucha nie zaleca się natomiast zażywania typowych leków przeciwbólowych, ponieważ zwykle nie niwelują one przyczyny bólu po przejedzeniu.

Uczucie pełności i wzdęcia
Wzdęcia, odbijanie, uczucie pełności – rozdęcie trzewi jest nieprzyjemne, a nawet może być bolesne. Preparaty zawierające dimetikon (np. Esputicon) lub simetikon (np. Espumisan, Ulgix Wzdęcia Max, Simetigast Forte) powodują, że kuleczki gazów nie są w stanie utrzymać swojej kulistej formy, więc pękają i organizmowi łatwiej jest je usunąć, a napięcie i bolesność ustępują.

Nudności i wymioty
Nudności są dosyć charakterystyczne dla niestrawności. Można je nieco złagodzić przyjmując preparat zawierający dimenhydrynat (np. Aviomarin). Słynie on wprawdzie jako remedium na chorobę lokomocyjną, jednak może być użyty także w zapobieganiu i leczeniu nudności i wymiotów innego pochodzenia. Pomocne mogą być także herbatki lub preparaty z imbirem (np. Imbifem).
Jednak wymioty, zwłaszcza takie, które się powtarzają pomimo tego, że żołądek jest już praktycznie pusty mogą być niepokojącym sygnałem. Wymioty w szybkim tempie odwadniają organizm, dlatego warto pamiętać o uzupełnianiu płynów i elektrolitów. W aptece można wybrać gotowy preparat do nawodnienia (np. ProHydro Apteo, Hydronea, Aminodral).

Biegunka po przejedzeniu
Na świąteczną ucztę często udajemy się do odległej miejscowości, a podróż bywa męcząca. Jesteśmy w nowym miejscu, a gospodarze częstują nas produktami, których na co dzień nie spożywamy. Nic dziwnego, że nasz przewód pokarmowy może być rozregulowany. W takiej sytuacji organizm czasem reaguje biegunką, jednak rytm wypróżnień powinien szybko wrócić do normy. Mogą to przyspieszyć dobroczynne probiotyki (np. Enterol, Enteromax).

A jeśli doszło do zatrucia?
Jeżeli biegunka jest bardzo nasilona i towarzyszą jej nudności lub intensywne zwracanie, powinniśmy zastanowić się, czy nie ulegliśmy zatruciu pokarmowemu, wywoływanemu przez chorobotwórcze bakterie znajdujące się w jedzeniu. W leczeniu biegunek wywołanych zakażeniem bakteryjnym skuteczne będą preparaty z nifuroksazydem (np. Endiex, Nifuroksazyd), węgiel aktywny (np. Carbo, Carbosal) czy diosmektyt (np. Smecta). 

Zaparcia po przejedzeniu
Stres związany w pobytem „w gościach”, skrępowanie towarzyszące korzystaniu z toalety w obcym miejscu, a także zmiana diety mogą skutkować zaparciami. Ta dolegliwość w połączeniu z przejedzeniem bywa bardzo uciążliwa. Można wtedy sięgnąć po preparaty, które oprócz właściwości wspomagających trawienie działają także łagodnie przeczyszczająco (np. Boldaloin, Boldovera, Sollievo). Doraźnie stosuje się także typowy lek przeczyszczający (np. Pikopil, Dulcobis, Xenna Extra).

Lepiej zapobiegać niż leczyć
Jeśli to my jesteśmy gospodarzami, to już na etapie przygotowywania dań na świąteczny stół i planowania uroczystości możemy zrobić wiele, aby ani nam, ani naszym gościom nie dokuczały objawy niestrawności.
Do potraw warto dodać zioła, które mają dobroczynny wpływ na przewód pokarmowy – majeranek, rozmaryn lub tymianek do pieczonych mięs, kminek do potraw z kapusty, a cynamon i imbir do ciepłych napojów.
Zamiast soków i gazowanych napojów w przypadku przejedzenia lepiej zaproponować odpowiednio skomponowane herbaty ziołowe. Zwłaszcza, że potraw gorących i tłustych lepiej nie popijać zimnymi napojami. Na świątecznym stole nie powinno zabraknąć owoców i warzyw, choćby pod postacią bakalii czy sałatek.


Kiedy należy pójść do lekarza?
  • jeśli odczuwamy silny, ostry ból i możemy wyraźnie wskazać miejsce na brzuchu, w którym on występuje, 
  • objawy „przejedzenia” nie są bardzo nasilone, ale utrzymują się długo,
  • dolegliwości szybko się nasilają i mają duże natężenie,
  • podejrzewamy poważne zatrucie pokarmowe.
Aktywność fizyczna między posiłkami
Na świąteczne przejedzenie pomaga także aktywność fizyczna. Człowiek przejedzony robi się zwykle senny i ociężały, ale warto się przemóc, by wstać od stołu i pójść na spacer. Szczególnie, że w święta mamy więcej wolnego czasu, nie musimy nigdzie gonić - wykorzystajmy tę okazję, aby zadbać o siebie. Trochę ruchu złagodzi skutki zbyt dużego posiłku, a kto wie, może nawet pozwoli zgłodnieć do następnego?

Życzę wszystkim spokojnych i zdrowych świąt!



Jeżeli pomogłam, zaciekawiłam znajdziesz mnie na FB

20.12.18

CZAS NA BURACZANY WZMACNIACZ ORGANIZMU

CZAS NA BURACZANY WZMACNIACZ ORGANIZMU

Zakwas z buraków
Większość z Was zapewne wie o cudownych właściwościach tego zdrowego napoju. Po około 3 tygodniach picia 1 szklanki dziennie bardzo poprawia się kondycja i wyniki badań krwi. Warto zrobić takie badania przed kuracją i po – przekonacie się sami, co potrafi burak i ta prosta (tania!), naturalna metoda. Zima, sezon chorób - warto więc zadbać o kondycję teraz, kiedy nasze organizmy są znacznie osłabione.

CZAS NA BURACZANY WZMACNIACZ ORGANIZMU !

Działanie
Co zatem robi burak? Lista jest bardzo długa:
  • obniża ciśnienie krwi
  • ma silne działanie antynowotworowe i powinni się z nim zaprzyjaźnić wszyscy – zarówno osoby, które walczą z chorobą nowotworową, jak i cała reszta w ramach profilaktyki
  • poprawia odporność
  • jest bogatym źródłem żelaza, witamin C, A, E, B6, K, kwasu foliowego (kobiety planujące ciążę lub już będące w ciaży – to ważne info dla Was!), sodu, potasu, magnezu, fosforu
  • ma silne działanie krwiotwórcze
  • niszczy wolne rodniki
  • wspiera organizm przy chemioterapii
  • łagodzi dolegliwości związane z menopauzą
  • obniża poziom cholesterolu
  • reguluje funkcje wątroby, przewodów żółciowych i woreczka żółciowego– ma dużo błonnika, więc szybko daje uczucie sytości, a tym samym wspiera odchudzanie
  • działa uspokajająco i poprawia koncentrację
  • zwiększa poziom hormonów odpowiadających za owulację i korzystnie wpływa na potencję 
  • znacząco przyspiesza pozbywanie się toksyn przez organizm
  • działa przeciwzapalnie
  • doskonale wpływa na kondycję 
Jedynie chorzy na cukrzycę powinni uważać na buraki, bo mają dużo cukru i wysoki indeks glikemiczny. Cała reszta niech sobie nie żałuje.

Zakwas z buraków – przepis

Składniki:
– 2 kg najlepiej ekologicznych buraków
– 4 litry przegotowanej, ostudzonej wody
– 5-8 ząbków czosnku
– 4-5 liści laurowych
– kilka ziarenek ziela angielskiego
– 4 łyżki soli

Przygotowanie:
1. Wyparzamy kamionkowe naczynie lub duży słój. Buraki obieramy, kroimy na grubsze plastry i układamy warstwami przekładając je czosnkiem i przyprawami. Ostatnią warstwą powinny być buraki.
2. W ostudzonej wodzie rozpuszczamy sól i zalewamy roztworem warzywa tak, aby całe były nią przykryte. Nic nie może wystawać ponad poziom zalewy. Jeśli warzywa wypływają, to obciążamy je talerzykiem.
3. Przykrywamy naczynie i odstawiamy w ciepłe miejsce na 5-7 dni. Po pierwszych dniach może pojawić się piana na powierzchni – należy ją zebrać żeby nie zapleśniała.
4. Po tym czasie zakwas przecedzamy, przelewamy do wyparzonych butelek i trzymamy w lodówce.
Przy robieniu kolejnego zakwasu warto pamiętać, że dodanie odrobiny poprzedniego jako startera znacząco przyspiesza proces.

UWAGA! Jeśli zakwas zapleśnieje - cały jest do wyrzucenia.

Ukiszone buraki wyglądają podobnie jak kiszone ogórki. Są elastyczne i czuć, że są zakiszone. Są idealnym składnikiem sałatki.
Nie mylmy zakwasu ze świeżym sokiem. O ile zakwas możemy pić codziennie albo co drugi dzień, to picie surowego soku z buraków, w większych ilościach może się skończyć rozregulowaniem przewodu pokarmowego.

Smacznego i zdrowia!

buraki-zakwas-jozdrowiu

Jeżeli pomogłam lub zaciekawiłam proszę polub mnie na FB

18.12.18

CZYM POPIJAMY LEKI?

CZYM POPIJAMY LEKI?

Czasami pacjent nie zdaje sobie sprawy, jak ważne jest to, czym i jak popija leki. Od ilości płynu zależy stężenie leku w organizmie. Są leki słabo i dobrze rozpuszczalne. Dla leków dobrze rozpuszczalnych w wodzie nie ma większego znaczenia, jaką ilością wody je popijemy. Jednak są leki trudno rozpuszczalne np. antybiotyki zawierające amoksycylinę czy erytromycynę oraz leki zawierające kwas acetylosalicylowy, które należy popić szklanką wody. Problem w tym, że pacjenci często nie wiedzą, czy lek jest dobrze, czy trudno rozpuszczalny i nie muszą tego wiedzieć. Dlatego najbezpieczniej jest popić lek wodą, która zajmuje około 3/4 szklanki. Najzwyklejszą, przegotowaną wodą! Nie mineralną i nie z kranu 😱. Czysta woda nie zawiera substancji, które mogą wejść w interakcje z lekiem, ani nie ma odczynu, który mógłby upośledzać aktywność substancji czynnej zawartej w tabletce. Leki często są podawane z sokami i napojami, aby zamaskować nieprzyjemny smak lub po to, aby ułatwić doustne zażycie leku pacjentom mającym trudności w przełykaniu tabletek. W wielu przypadkach dotyczy to dzieci lub ludzi starszych. Tymczasem, jeśli miesza się medykamenty z sokami lub napojami (toniki, cole), można spodziewać się komplikacji z wchłanianiem leku. Jest ono obniżone, gdyż większość soków ma odczyn kwaśny. Wrażliwe na środowisko kwaśne są antybiotyki. Istnieją zalecenia, aby leków takich jak penicylina, ampicylina, kloksacylina, erytromycyna, a także fluorouracyl i metotreksat, nie popijać roztworami kwaśnymi, a także podczas kuracji nie pić nadmiernej ilości soków, ponieważ leki te ulegają wówczas częściowemu rozkładowi. Poza tym soki cytrusowe zawierają flawonoidy. Niektóre z nich mogą wchodzić w interakcje z lekami i powodować efekty niepożądane. Niebezpieczna jest np. interakcja soku grejpfrutowego z lekami przeciwhistaminowymi, ponieważ znaczny wzrost ich stężenia we krwi powoduje zaburzenia rytmu serca. Również herbata i kawa nie są napojami, które mogą być zalecane do popijania leków. Garbniki w nich zawarte zmniejszają wchłanianie alkaloidów. Obecna w kawie kofeina może nasilać efekty działania teofiliny na układ oddechowy i sercowo-naczyniowy, powodując niepokój, zaburzenia snu, pobudzenie psychoruchowe, zaburzenia rytmu serca (tachykardia), bóle głowy i skurcze mięśni. Podobne objawy mogą wystąpić po zastosowaniu napojów zawierających kofeinę, takich jak: Coca-Cola, Pepsi, napoje energetyzujące (Red Bull) i inne. Niewskazane jest także mleko. Wapń obecny w mleku tworzy trudno rozpuszczalne kompleksy z lekami zmniejszając ich wchłanianie. Pamiętajcie proszę – leki popijamy zwykła przegotowaną wodą ! 😊

16.12.18

WITAMINA SŁOŃCA

WITAMINA SŁOŃCA

Witamina D jest bardzo ciekawa, ponieważ powstaje w naszym organiźmie samodzielnie na drodze syntezy skórnej. Niestety w naszej szerokości geograficznej i z naszym obecnym trybem życia, jesienią i zimą pozostaje nam wyłącznie możliwość dostarczenie tej witaminy w formie doustnej. Ilość słońca jaka dociera w tych miesiącach do naszej skóry jest zatrważająco niska, a co za tym idzie, synteza witaminy D w skórze jest praktycznie zawieszona, ponieważ wymaga ona obecności promieniowania UV. Fakt, że nawet latem większość z nas spędza czas w biurach, fabrykach i za samochodową szybą sprawia, że zapasy witaminy D, jakie gromadzimy na okres jesienno-zimowy, są naprawdę niskie. Większość dnia spędzamy w ubraniach z długim rękawem, a twarz często pokrywamy kosmetykami z filtrem lub makijażem. Dla przykładu nałożenie na skórę filtra SPF 15 hamuje syntezę witaminy D w skórze o 99,9%! Skutek jest taki, że większość naszego społeczeństwa ma niedobory witaminy D, a środowisko naukowe wystosowało dokument z zaleceniami dotyczącymi witaminy D dla całej populacji.

Skutki niedoborów witaminy D
Większość z nas kojarzy niedobory witaminy D z krzywicą u dzieci i osteoporozą u osób dorosłych. Okazuje się jednak, że narażenie na zbyt niską dostępność kalcyferolu w organizmie skutkuje wzrostem ryzyka niektórych nowotworów, chorób układu sercowo-naczyniowego, cukrzycy, chorób autoimmunologicznych, zaburzeń metabolicznych, obniżenia odporności oraz niektórych chorób neurologicznych i psychiatrycznych. Właśnie dlatego tak ważne jest, aby zadbać o jej prawidłowy poziom.

Źródła witaminy D
Witaminę D w większości produkujemy sami na drodze syntezy skórnej, ale pewne jej ilości czerpiemy też z diety. Witamina D występuje między innymi w rybach, owocach morza, żółtkach jaj, grzybach, pełnotłustym nabiale oraz strączkach. W dietach wysokokalorycznych z dużą ilością tych składników rzeczywiście jest sporo naturalnej witaminy D. Niemniej jednak większość osób nie odżywia się w sposób, który pozwoliłby pokryć zapotrzebowanie na tę witaminę samą dietą. Wystarczające spożycie witaminy D dla osoby dorosłej wynosi około 15 µg dziennie.
Aby dostarczyć z pożywieniem 15 µg witaminy D w diecie musiałby się pojawić codziennie zestaw produktów zawierających taką ilość kalcyferolu. Przykładowy zestaw:
  • 150 g halibuta
  • 2 jajka
  • 200 g grzybów
Teoretycznie jest to do zrobienia, ale z uwagi na spore zanieczyszczenie ryb lepiej z nimi nie przesadzać i nie jeść ich każdego dnia.



Normy laboratoryjne witaminy D
Chociaż oznaczanie witaminy D nie należy do popularnych badań laboratoryjnych to naprawdę warto w nie zainwestować. Lekarze raczej rzadko kierują pacjentów na tego typu badania z uwagi na niemal pewny wynik świadczący o niedoborach. Dla własnej wiedzy warto jednak zobaczyć z jakiego pułapu zaczynamy dążenie do prawidłowej wartości.
Aktualnie wyniki badań laboratoryjnych interpretuje się następująco:
poniżej 20 ng/ml świadczy o niedoborach – tutaj należy po konsultacji z lekarzem ustalić terapeutyczną dawkę witaminy D indywidualnie.
20-30 ng/ml to tzw. stężenie poniżej normy, ale takie, które nie daje silnych objawów. Tutaj zaleca się wdrożenie suplementacji, jeśli do tej pory nie miało to miejsca lub zwiększenie dawki, jeśli pomimo suplementacji występuje deficyt.
30-50 ng/ml określane jest jako stężenie optymalne najbardziej korzystne dla naszego zdrowia. W tym zakresie powinniśmy stosować suplement w dawce profilaktycznej.
50-100 ng/ml określa się jako stężenie wysokie, ale wciąż mieszczące się w obrębie normy.
poziom powyżej 100 ng/ml określany jest jako potencjalnie toksyczny. W przypadku takiego wyniku należy zaprzestać suplementacji aż do uzyskania wartości mieszczącej się w zakresie optymalnym.
poziom toksyczny to wartości powyżej 200 ng/ml. Zdarza się niezwykle rzadko, najczęściej wynika z uwarunkowań genetycznych lub przyjmowania dużych dawek suplementów i wymaga konsultacji z lekarzem.

UWAGA! Powyżej podałam normy bazujące na jednostce ng/ml. Niektóre laboratoria wykonują oznaczenia w nmol/l. Wówczas zakres norm jest zupełnie inny!

Większość osób, które nie zażywają suplementów, ma silne niedobory witaminy D. Najczęściej obserwuje się je u osób z tendencją do alergii, chorób o podłożu autoagresywnym, nawracających infekcji czy depresji.

Zalecana dawka profilaktyczna
Dawka profilaktyczna różni się w zależności od płci, masy ciała, karnacji, rodzaju wykonywanej pracy i wieku. Zaleca się, aby profilaktyczną suplementację witaminą D rozpocząć już od pierwszych dni i kontynuować aż do końca życia. Dzieci i osoby starsze są bowiem najbardziej narażone na niedobory tej witaminy i ich negatywne skutki.
  • Noworodki i niemowlęta do 6 m.ż. powinny przyjmować dawkę 400 IU/dobę bez względu na to jaką metodą są karmione. Karmienie piersią nie zapobiega niedoborom u niemowlęcia niezależnie od rodzaju diety jaką stosuje matka.
  • Niemowlętom między 6 a 12 m.ż. zaleca się dawkę od 400 do 600 IU dziennie.
  • Dzieci i młodzież do 18 r.ż. powinny przyjmować dawkę od 600 do 1000 IU dziennie. Jest to obowiązkowe w okresie od września do kwietnia. 
  • Dorośli powinni suplementować witaminę D od września do kwietnia w dawce od 800 do 2000 IU na dobę. Suplementacja latem powinna być kontynuowana w przypadku niewystarczającej syntezy skórnej.
  • Seniorom (po 65 r.ż) zaleca się całoroczną suplementację witaminą D w dawce od 800 do 2000 IU dziennie. U osób starszych synteza skórna jest radykalnie zmniejszona.
  • Kobiety w okresie planowania ciąży powinny zbadać poziom witaminy D i uzupełnić ewentualne niedobory zanim dojdzie do zapłodnienia.
  • Kobiety ciężarne powinny suplementować witaminę D w konsultacji z lekarzem prowadzącym. Zazwyczaj stosuje się dawki od 1500 do 2000 IU na dobę.
Suplementacja jest konieczna przez cały rok u osób, które z uwagi na pracę nie mają możliwości ekspozycji na słońce nawet wiosną i latem, np. osoby, które pracują na nocną zmianę. Kluczowe jest też włączenie suplementacji u osób, które narzekają na swój stan zdrowia i mają problemy z utrzymaniem masy ciała na prawidłowym poziomie. Zachęcam niech to będzie porządny preparat witaminy D, najlepiej o statusie leku. Większość z nich jest bez recepty np. Vigantoletten 1000 j.m. – tabletki lub Vigantol 20000 j.m./ml – krople. Wybór leku zamiast zwykłego suplementu diety gwarantuje nam lepszą standaryzację podczas produkcji i gwarancję takiej dawki witaminy D jaką deklaruje na opakowaniu producent. Nie zastanawiaj się. To ma ogromny wpływ na to jak się czujesz i jak funkcjonuje twój organizm. Pamiętaj też o zrównoważonej diecie.



14.12.18

MAGNEZ LEK CZY SUPLEMENT?

MAGNEZ LEK CZY SUPLEMENT?

Magnez jest nazywany pierwiastkiem życia, ponieważ uczestniczy w 300 procesach biochemicznych organizmu. Decyduje o prawidłowej pracy układu odpornościowego i nerwowo-mięśniowego, bierze udział w budowie kości i zębów, zmniejsza ryzyko rozwoju nadciśnienia tętniczego, niedokrwiennej choroby serca, arytmii, astmy i cukrzycy typu 2. Jego niedobór może naprawdę utrudniać życie, powodując zawroty głowy, stany lękowe, drażliwość, bezsenność i depresję.

Dlaczego brakuje nam magnezu?
Oto główne czynniki, przez które możemy mówić o niedoborze magnezu:
  • mniejsze niż zwykle wchłanianie magnezu, powodowane m.in. 
  • przez małe stężenie potasu w surowicy lub przewlekłe biegunki; 
  • wydalanie zbyt dużej ilości magnezu z moczem, powiązane np. z zażywaniem leków moczopędnych, nadużywaniem alkoholu lub nadmiernego spożycia kawy "wypłukującej" magnez z organizmu; 
  • zbyt małe przyjmowanie magnezu; 
  • stosowanie antykoncepcji hormonalnej; 
  • zła dieta; 
  • stres. 
Magnez spełnia w naszym organizmie wiele funkcji:
  • zmniejsza ryzyko zawału serca u ludzi, którzy zawierają w wodzie dużą ilość magnezu, tzw. "twarda woda"'; 
  • zmniejsza ryzyko cukrzycy u depresji; 
  • polepsza pracę szarych komórek: 
  • wspomaga układ odpornościowy; 
  • zapobiega stanom zapalnym związanym z niektórymi rodzajami raka; 
  • w połączeniu z wapniem i witaminą D buduje kości i zęby (zapobiega osteoporozie jeżeli dostarczamy go w ilości większej niż wapno) 
  • poprawia trawienie; 
  • reguluje również pracę tarczycy; 
  • poprawia pamięć i myślenie; 
  • hamuje powstawanie kamieni w nerkach; 
  • rozszerza drogi oddechowe, wspomagając leczenie astmy; 
  • chroni przed szkodliwym ołowiem, rtęcią czy kadmem, obecnymi często w warzywach i owocach; 
  • pomaga w leczeniu kontuzji; 
  • łagodzi bóle menstruacyjne i dolegliwości związane z zespołem napięcia przedmiesiączkowego 
Jak wybrać ten, który przyniesie wymierne skutki dla naszego organizmu? I czy lepiej wybrać lek czy suplement?

Przyswajalność
To nie jest tylko puste hasło marketingowe. Prawdą jest, że różne postacie magnezu mają różną rozpuszczalność, a tym samym możliwość wchłaniania przez organizm. Magnez występuje głównie pod postacią soli, która rozpuszczając się uwalnia jony magnezu. Dopiero te jony są przyswajane przez człowieka. Rodzaje magnezu – od najlepiej rozpuszczalnego:
– chlorek magnezu
– cytrynian magnezu
– asparginian magnezu
– mleczan magnezu
– węglan magnezu
– tlenek magnezu
Przy czym tlenek ma fatalną rozpuszczalność i nie ma sensu kupować produktów, które go zawierają. Jego przyswajalność to tylko około 4%.
Bardzo dobrą wchłanialność mają cytryniany (ok. 90%) występujące w takich preparatach jak np. Magne B6 Max czy Magnesol. Kolejne są mleczany (do 80% przyswajalności, np. Magne B6, Magvit oraz węglany (do 30%, np. Neomag Forte) czy asparaginiany (do 30%, np. Lactomag).
Ostatnio popularny jest chelat magnezu. Nie ma jednak sensownych badań potwierdzających jego świetną przyswajalność. Można oczywiście zaufać reklamie, ale lepiej uznać, że bardziej wartościowy będzie chlorek czy cytrynian.

Z niektórymi substancjami, np. z witaminą B6 wchłanialność magnezu do organizmu zwiększa się o 20-40%. Szereg badań wskazuje też, że lepiej przyjmować go razem z pokarmem. Wiadomo również, co ogranicza wchłanianie magnezu – np.: równoczesne przyjmowanie żelaza, wapnia i fosforanów. Jeśli suplementujesz jednocześnie żelazo/wapń oraz magnez i chcesz maksymalizować przyswajanie, rozdziel dawkowanie na cały dzień, z maksymalnymi możliwymi przerwami. Fosforany natomiast są masowo obecne w przetworzonej żywności jako konserwanty, wzmacniacze smaku i koloru, itp. Na przykład w napojach gazowanych, różowiutkich i wilgotnych wędlinach, serkach topionych. Czytaj składy i unikaj takich produktów.
  • Ilość jonów
  • Dzienne zapotrzebowanie osoby dorosłej na magnez to ok. 300-400 mg jonów. Warto więc zwrócić uwagę na to, ile jonów tak naprawdę znajduje się w jednej tabletce.
  • Taka informacja zawsze jest podawana na opakowaniu. Dobry magnez powinien zawierać 50 – 100 mg jonów na tabletkę. Jeżeli producent podaje, że jedna tabletka zawiera 300 mg jonów, to może to oznaczać użycie tlenków. Co z tego, że ma dużo jonów, jak wchłonie się znikoma ilość – dlatego warto dokładnie czytać skład.
Czym różnią się leki od suplementów z magnezem?
Pamiętajmy, że leki są przebadane i zatwierdzone przez urząd rejestracji produktów leczniczych, wyrobów medycznych i produktów biobójczych i są substancjami leczniczymi mającymi właściwości zapobiegania chorobom lub mogącymi je leczyć. Są pod stałym nadzorem inspekcji farmaceutycznej. Z kolei suplementy określane są jako środki spożywcze, które mają na celu uzupełnienie normalnej diety i nie są zatwierdzone przez urząd nadzorowania leków. Na pewno ich dobór bywa trudny, nie wszystkie bowiem będą w stanie mieć tak dobrą przyswajalność jak dobrane i przepisane przez specjalistę leki. Statusem leku jako magnezu mogą poszczycić się takie preparaty jak np. Magvit B6, Magne B6, Slow-Mag czy Lactomag. Bez wątpienia w dzisiejszym pośpiechu warto pamiętać o magnezie. Chcąc mieć pewność właściwego wyboru preparatu, sięgnijmy po ten sprawdzony lek, który na pewno doda nam sił.

Uwaga!
Zerknij na wielkość i rodzaj tabletek:
  • jeśli masz problemy z żołądkiem (wrzody, zgaga, nadkwaśność) wybierz tabletki dojelitowe – czyli takie, które rozpadają się dopiero w jelitach, oszczędzając żołądek; 
  • jeśli masz problem z połykaniem tabletek wybierz te w otoczce, albo po prostu niewielkie/łatwe do rozgryzienia; 
  • jeśli szukasz czegoś dla dziecka zapytaj o preparaty rozpuszczalne, do ssania lub w syropie, ewentualnie o kapsułki, które można bezpiecznie otworzyć. 
Kąpiele magnezowe
Od jakiegoś krążą opinie, że najlepszą i najzdrowszą formą przyjmowania magnezu są kąpiele. Siarczan magnezu (sól Epsom) ma się niby wchłaniać przez skórę. Jest to totalna bzdura, bo skóra pełni funkcję bariery ochronnej i jony magnezu nie przenikają przez nią, ewentualnie jakieś śladowe ilości. Badania dowodzą, że substancja, która może przeniknąć przez skórę, musi być rozpuszczalna w tłuszczach, być niejonowa i mieć odpowiednio małą masę cząsteczkową. Jony magnezu spełniają tylko trzecie założenie. Kąpiele magnezowe poprawiają wygląd i kondycję skóry, ale nic więcej…

Magnez w żywności
Najlepiej przyswajalnym magnezem, jest ten organiczny, czyli występujący również w żywności. Warto zadbać o dobrą dietę, by nie trzeba suplementować się tabletkami. Dużą ilość magnezu zawierają:
  • gorzka czekolada, kakao 
  • kasza gryczana i orkiszowa 
  • pestki słonecznika, dyni, migdały i orzechy 
  • banan 
  • wody mineralne z podwyższoną zawartością jonów magnezu

12.12.18

KREM NA HEMOROIDY - HIT POD OCZY?

KREM NA HEMOROIDY - HIT POD OCZY?
krem pod oczy- hemoroidy- jozdrowiu

Zauważyłam, że od pewnego czasu wiele kobiet zaczęło używać nietypowego sposobu na pozbycie się sińców i obrzęków pod oczami. Chodzi o kremy na hemoroidy stosowane na worki pod oczami. Gdy pierwszy raz usłyszałam o tym urodowym „eksperymencie”, to delikatnie   mówiąc odebrało mi mowę. Czy nakładanie na twarz kremu przeznaczonego do okolic odbytu może być dobrym pomysłem? Eksperyment ten stał się jednak bardzo niepokojący, ponieważ coraz więcej pań prosi o krem na hemoroidy pod oczy. Wiele z nich uważa, że sprytnie przechytrzyło drogie firmy kosmetyczne, bo zamiast wydawać na markowy krem pod oczy, to mogą skorzystać z preparatów na hemoroidy za niewielkie pieniądze.

Krem na hemoroidy pod oczy, – w czym tkwi sekret jego skuteczności?

Cudowne działanie kremów na hemoroidy tkwi w specjalnie opracowanym składzie. Kremy doodbytnicze Procto-Glyvenol i Procto-Hemolan zawierają tribendozyd, który zmniejsza przepuszczalność naczyń krwionośnych, będących przyczyną przebarwień i worków pod oczami. Pojawia się działanie przeciwzapalne, przeciwobrzękowe i dzięki lidokainie – także miejscowo znieczulające. Według relacji pacjentek przebarwienia i opuchnięcia pod oczami stają się mniej widoczne już po 20 minutach od nałożenia kremu. Zmniejsza się obrzęk wokół oczu i spłycają zmarszczki.
Wśród maści na hemoroidy znajdują się również leki oparte na wyciągach roślinnych. Wyciąg z kory kasztanowca wykazuje działanie ściągające, przeciwzapalne i uszczelniające naczynia krwionośne. Wyciąg z kłącza ruszczyka kolczastego i wyciąg z arniki poprawiają napięcie ścian naczyń krwionośnych i zmniejszają zastój krwi. Poprawiają krążenie i likwidują obrzęki.

Czy krem na hemoroidy stosowany pod oczy jest bezpieczny?

Niestety, drogie panie (zresztą panowie też!) W swoim dążeniu do bycia piękną zabrnęłyście za daleko. Jeśli zastanawiasz się, czy krem na hemoroidy może być sekretem pięknego, odmłodzonego spojrzenia?   To ja twierdzę - absolutnie nie.
Gdy zdecydujesz się na zastosowanie preparatu w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem, to miej na uwadze, że może Ci zrobić niezłego psikusa. Twarz jest o tyle widoczną częścią ciała, że szkody będziesz musiała przeleczyć w domowym zaciszu.
Nie bierzcie przykładu z celebrytów i gwiazd Hollywood, u których kremy i maści na hemoroidy zyskały miano fenomenalnych i wręcz niezastąpionych na worki pod oczami. Po pierwsze posłuchajcie dermatologów, którzy alarmują, że efekt kremów na hemoroidy jest krótkotrwały i przynosi więcej szkody niż pożytku. Jest ku temu kilka powodów.

Krem na hemoroidy nałożony pod oczy może spowodować:
  • Poważne podrażnienia oczu oraz zapalenie spojówek. Niektóre kremy zawierają, bowiem silne rozpuszczalniki (etanol) i konserwanty (fenol) – nałożone pod oczy mogą zadziałać drażniąco, o ile niewyżerająco na cienką i delikatną skórę po oczami.
  • Nadmierne wysuszenie skóry pod oczami, spowoduje przyspieszenie procesu tworzenia zmarszczek.
  • Po nałożeniu preparatu może pojawić się reakcja alergiczna objawiającą się silnym swędzeniem. Producenci kremów ostrzegają, że mogą wywoływać stany uczuleniowe wokół odbytu, a co dopiero wokół oczu.
  • Ponieważ kremy i maści doodbytnicze mają w składzie ciężkie i tłuste substancje, jak wazelina, olej mineralny i parafina dochodzi do zapychania porów i oczywiście mogą powodować wypryski. Wiele tego typu maści zawierają lanolinę, która może wywołać kontaktowe zapalenie skóry.
  • Po odstawieniu kremu istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia tzw. efektu odbicia. Polega on na powstaniu powtórnych, ale bardziej nasilonych objawów obrzękniętych oczu.
UWAGA! Po przeanalizowaniu składów wszystkich kremów i maści na hemoroidy należy ostrzec, że szczególnie niebezpieczne jest nałożenie pod oczy maści Proktosedon. Ma ona w swoim składzie steryd (hydrokortyzon) i antybiotyk (neomycynę). Mogą one wywołać trwałe uszkodzenia. Takie substancje stosuje się tylko w wyjątkowych przypadkach i tylko z przepisu lekarza.

Pamiętaj, że nie warto igrać z urodą. Z kremów i maści doodbytniczych na worki pod oczami korzystało już wiele przedwojennych aktorek. Jest to kosmetyczny absurd, który przekazują sobie kobiety już przez kilkadziesiąt lat. Przeczytałaś, co Ci grozi, gdy narazisz delikatną skórę pod oczami na ciężki, tłusty i drażniący krem na hemoroidy?
Nie wydaj więcej pieniędzy na specjalistyczny kosmetyk, by nie narażać się na późniejsze wizyty u lekarzy. Markowe kremy pod oczy są pozbawione drażniących składników i substancji alergizujących. Ich wysoka cena jest spowodowana faktem, że przechodzą mnóstwo kosztownych badań dermatologicznych i okulistycznych. Są bezpieczne. Stosowanie kremów na hemoroidy pod oczy nie jest sprytnym wynalazkiem, ale niebezpiecznym igraniem z Twoim zdrowiem.

10.12.18

OLEJ RZEPAKOWY - "OLIWA PÓŁNOCY"

OLEJ RZEPAKOWY - "OLIWA PÓŁNOCY"

Do niedawna tłuszcz uznawano za głównego winowajcę rozwoju chorób cywilizacyjnych. Jednak kolejne badania pokazują, że spożywanie tłuszczów, przede wszystkim tych roślinnych, może nam przynieść wiele zdrowotnych korzyści. Warto zwrócić szczególną uwagę, na rodzime oleje, w tym olej rzepakowy. Czy może się okazać zdrowszy od popularnej oliwy z oliwek?
  • Rzepak – złoto z polskich pól
  • Olej rzepakowy - bogactwo nienasyconych kwasów tłuszczowych
  • Zdrowotne właściwości oleju rzepakowego
  • Jaki olej rzepakowy wybrać?
  • Olej rzepakowy do pielęgnacji
Rzepak – złoto z polskich pól
Olej rzepakowy pozyskuje się z nasion rzepaku. To właśnie ta roślina z początkiem wiosny kwitnie na żółto na polskich polach. W naszym kraju, a także większości krajów Europy, olej rzepakowy jest podstawowym olejem roślinnym. Z tego powodu bywa nazywany „oliwą Północy”. W kuchni służy niemal do wszystkiego-smażenia, duszenia,pieczenia, przygotowywania sałatek i dressingów.


Niegdyś olej rzepakowy nie cieszył się dobrą sławą. Wszystko za sprawą dosyć wysokiej zawartości kwasu erukowego, który stanowił nawet 50% kwasów tłuszczowych w tym oleju. Kwas ten wykazuje toksyczne działanie na organizm, przyczyniając się m.in. do uszkodzenia mięśnia sercowego. Z tego względu poszukiwano takich odmian rzepaku, które kwasu erukowego zawierałyby jak najmniej. Obecnie olej rzepakowy wytłacza się z nasion odmian bezerukowych, zwanych także podwójnie ulepszonymi, które zawierają mniej niż 2% tego kwasu tłuszczowego.

Olej rzepakowy - bogactwo nienasyconych kwasów tłuszczowych
Gdy myślimy o zdrowych tłuszczach roślinnych, na pierwszy plan wysuwa się oliwa z oliwek. Olej znany z krajów śródziemnomorskich zawojował nasze kuchnie, na pewien czas wypierając olej rzepakowy. Tym czasem nasz rodzimy olej charakteryzuje się wyjątkowo korzystną proporcją kwasów tłuszczowych. Nienasycone kwasy tłuszczowe stanowią blisko 90% jego zawartości, z czego większość to kwas oleinowy, linolowy i linolenowy, czyli niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT), odgrywające istotną rolę w wielu procesach metabolicznych1. Co ważne, olej rzepakowy odznacza się optymalnym stosunkiem kwasów omega-6 do omega-3 (2:1). Jednocześnie zawiera zaledwie 7% kwasów tłuszczowych nasyconych, czyli o połowę mniej, niż wspomniana wcześniej oliwa z oliwek. Co jeszcze możemy znaleźć w oleju rzepakowym? Jest on cennym źródłem witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, zwłaszcza prowitaminy A, a także witaminy K oraz E. Dodatkowo olej rzepakowy zawiera tzw. sterole roślinne, czyli związki działające antyoksydacyjne, które obniżają stężenie cholesterolu.

Zdrowotne właściwości oleju rzepakowego
Tym, co wyróżnia olej rzepakowy, na tle innych olejów, jest niemal idealna proporcja kwasów omega-3 (linolenowy) do omega-6 (linolowy). Ja wiemy, kwasy omega-6 w zbyt dużym stężeniu wykazują działanie prozapalnie, a spożywane z tłuszczami nasyconymi sprzyjają rozwojowi chorób cywilizacyjnych. Dlatego ważna jest również odpowiednia dawka kwasów omega-3, które działają przeciwzapalnie i antybakteryjnie. Omega-3 i omega-6 w odpowiedniej proporcji mają istotny wpływ na rozwój mózgu i układu nerwowego u płodu, a także siatkówki oka. Regulują również gospodarkę tłuszczową organizmu i pełnia istotną rolę w profilaktyce niektórych nowotworów, tym jelita grubego i piersi. Co więcej, olej rzepakowy dzięki znacznej zawartości kwasów tłuszczowych omega-3 może pomóc w zapobieganiu depresji. W oleju rzepakowym obecne są także fitosterole, czyli sterole roślinne. Są one jednym z podstawowych budulców ścian komórek roślinnych. Mają zdolność hamowania absorbcji cholesterolu w jelicie cienkim, przyczyniając się tym samym do obniżenia poziomu frakcji LDL cholesterolu. Dodatkowo działają przeciwutleniająca w samym oleju. Głównym fitosterolem w rzepaku jest β-sitosterol. 
Warta wspomnienia jest także stosunkowo wysoka zawartość tokoferoli -  α, β, γ i δ-tokoferolu-które pełnią rolę przeciwutleniaczy, "wymiatających" z organizmu wolne rodniki i chroniące przez stresem oksydacyjnym.

Jaki olej rzepakowy wybrać?
Wybierając olej rzepakowy przeważnie sięgamy po ten "uniwersalny" - tłoczony na ciepło, rafinowany. Jest łatwiej dostępny i stosunkowo tani. Wzrost świadomości na temat korzystnego działania olejów sprawił jednak, że coraz więcej osób wybiera olej rzepakowy nierafinowany, tłoczony na zimno. Oleje wytłaczane w ten sposób zachowują całe bogactwo witamin i cennych właściwości zdrowotnych. Dlatego zaskoczeniem może być fakt, że w kwestii zawartości kwasów tłuszczowych, witamin oraz steroli nie ma dużej różnicy między olejem rzepakowym rafinowanym i nierafinowanym. Oba warianty mogą być równie korzystne dla naszego zdrowia.Jeżeli stoimy przed zakupem oleju rzepakowego, warto zastanowić się nad tym, do czego będziemy go używać. Olej nierafinowany ma charakterystyczny, intensywny smak i ciemnożółtą barwę. Nie nadaje się do smażenia, gdyż wysoka temperatura sprzyja powstawaniu niekorzystnych dla zdrowia nadtlenków i wodorotlenków lipidowych. Sprawdzi się jednak do sałatek, dressingów i innych dań na zimno. Trzeba go jednak przechowywać w odpowiednich warunkach i szybko zużywać, gdyż szybko się utlenia. Olej rafinowany jest bardziej neutralny w smaku, nie wpływa tym samym na zapach i smak potraw. Może być stosowany zarówno na zimno, jak i gorąco, nie tracąc przy tym swoich właściwości. Temperatura dymienia tego oleju wynosi 242oC, co oznacza, że dopiero przy tej temperaturze ulega on procesom utleniania.

Olej rzepakowy do pielęgnacji
Wysoką zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych i przeciwutleniaczy z powodzeniem można wykorzystać do pielęgnacji skóry i włosów. Sprawdzi się jako składnik domowych maseczek do twarzy i włosów, można go również używać do demakijażu twarzy. To również dobra baza do domowego peelingu na bazie kawy i cukru. Olej rzepakowy można wykorzystać także do kąpieli dla paznokci i skóry dłoni.

8.12.18

JAK WZMOCNIĆ ODPORNOŚĆ

JAK WZMOCNIĆ ODPORNOŚĆ


Jesień to sezon gryp i przeziębień. Ale wcale nie musisz paść ofiarą jesiennego choróbska. Zapoznaj się z dziesiątką najlepszych i sprawdzonych sposobów na podreperowanie swojej odporności. Odporność organizmu jak mantra pojawia się na ustach wszystkich z początkiem jesieni. Hasło powtarzane jest co rusz w telewizji, radiu, w prasie i... w aptekach. Co kupić, by poprawić swoją odporność? Jakie witaminy czy suplementy diety? – zastanawiają się osoby wrażliwe na szybko zmieniającą się jesienną aurę. I owszem, farmaceuta z pewnością doradzi odpowiednie suplementy diety. Pamiętajmy jednak, by zadbać o siebie całościowo. Podpowiem Wam kilka sposobów aby się nie dać.
Jarzębinowa nalewka
Najlepiej pić ją wieczorem, w momencie gdy czujemy, że „coś nas bierze”. Oczywiście w odpowiedniej dawce – po jednym kieliszku. Plusem jest też to, że nalewka z jarzębiny raz przyrządzona, starczy nam na długo. Konserwantem w jej przypadku jest bowiem alkohol. Po pierwszym przymrozku zbierz kilogram owoców jarzębiny i podpiecz je na folii aluminiowej w piekarniku. Gdy „korale” ostygną, przesyp je do gąsiora, dodaj pół kilograma cukru i sok z jednej cytryny. Zalej całość wódką w ten sposób, by wypełniła naczynie. Nalewka będzie gotowa do spożycia już po trzech tygodniach. Dobrym, bezalkoholowym sposobem na rozgrzanie jest też herbatka rumiankowa z miodem. Wystarczy przez 10 minut zaparzać rumianek, a potem dodać do niego łyżeczkę miodu i kilka kropli propolisu (kupisz w aptece). Ja mam swoją ulubioną - do czarnej herbaty dodaję łyżeczkę miodu, krążek pomarańczy i kilka goździków.
Syrop z buraków
To kolejna babcina mikstura, która sprawdza się, gdy za oknem wieje i leje. Sposób przygotowania jest banalny. Wystarczy, że na tarce o grubych oczkach zetrzesz dwa buraki, wiórki włożysz do litrowego słoika i wymieszasz z pięcioma łyżkami miodu. Kolejny krok to zakręcenie słoja i umieszczenie go w garnku z ciepłą wodą. Po około godzinie pojawi się syrop. Wtedy trzeba zlać go do butelki i wstawić do lodówki. Jak wygląda terapia sokiem z buraków? Pij łyżkę syropu trzy razy dziennie.
Tłuszczyk rybny
Nic nie jest tak ważne w jesiennej diecie jak kwasy tłuszczowe omega-3, a konkretnie - zwiększone spożycie tychże kwasów. Gdzie można je znaleźć? „Dobre” tłuszcze znajdują się m.in. w orzechach, nasionach (np. słonecznika i dyni), a także w oliwie z oliwek z pierwszego tłoczenia i nieoczyszczonym oleju lnianym. Jednym z najlepszych składników naszej diety, bogatym w kwasy omega-3 są jednak ryby. Po które sięgać? Rybą najbogatszą w „dobre tłuszcze” jest coraz bardziej popularny łosoś. Dodatkowo zawiera też różowy barwnik antyoksydacyjny, który pozwala nam dłużej zatrzymać młody wygląd. Sięgnij też po makrelę, pstrąga tęczowego, dorsza lub sardynki. Unikaj za to śledzia, gromadzi więcej rtęci niż inne ryby.
Krzepka rzepka
Choć mało kto z nas zdaje sobie z tego sprawę, niektóre warzywa też chronią nasz organizm przed zmarznięciem. Które? Przede wszystkim rzepa, kalarepka, dynia, seler, cebula, por i wszystkie warzywa strączkowe. Polecam szczególnie rzepę. 100 g tego warzywa ma zaledwie 33 kalorie, a sporo witaminy C, B1 i B2 oraz karotenu. Z soli mineralnych rzepa zawiera m.in. wapń, potas, magnez czy żelazo. 
Czosnkowe menu
Odstrasza nie tylko wiedźmy i wampiry, ale przede wszystkim przeziębienia czy grypy. Czosnek, bo o nim mowa, to jeden z najlepszych sposobów na dobre zdrowie, nazywany jest też naturalnym antybiotykiem. Każdego dnia zjadaj przynajmniej jeden ząbek czosnku! Możesz pokroić go i położyć na kanapce. Aby pozbyć się przykrego zapachu posyp taką kanapkę posiekaną natką pietruszki. Możesz też dodać rozdrobniony czosnek do szklanki ciepłego mleka z miodem.
Zupa na śniadanie 
Nieodłącznie kojarzy się nam z obiadem. Ale dietetycy mówią wprost: jesienią i zimą zupę najlepiej będzie zjeść rano! Najlepiej zadziałają te warzywne, przecierane: zupa z dyni, brokuła albo marchewkowa z imbirem.W jesienno-zimowej diecie nie może zabraknąć też kasz (m.in. jaglanej, gryczanej), warzyw i owoców (najlepiej z naszej strefy klimatycznej), kiszonek. 
Szybkie hartowanie 
To sposób znany już naszym pradziadkom. W skrócie chodzi o to, by poddawać nasze ciało działaniu na przemian wysokiej i niskiej temperaturze. To hartowanie idealne. Najprościej urządzić sobie taki seans pod prysznicem. Najpierw przez pół minuty polewaj ciało ciepłą wodą, a potem tyle samo czasu schładzaj je zimną. Wersja dla zaawansowanych? Wyjście do sauny. Tu temperatury są bowiem ekstremalne. Na początku spędź ok. 10 minut w saunie suchej lub parowej (w temperaturze ok. 60°C), a potem wylej sobie na głowę zimną wodę z wiadra, które jest w każdej saunie. W niektórych są też specjalne lodowe groty lub zwykłe baseny z zimną wodą. Ważne jest jednak, by hartować się dość często.
Śnij przez 8 godzin
Tyle czasu powinniśmy spędzać w łóżku jesienią. Dlaczego? Bo ludzki układ immunologiczny (odpowiedzialny za naszą odporność), nerwowy i hormonalny tworzą integralną całość i współgrają w trakcie snu. Dochodzi wówczas do ich regeneracji, a tym samym – do wzmocnienia odporności. Nie zapominaj jednak, by przed zaśnięciem porządnie wywietrzyć sypialnię!

Ubiór na cebulkę
To, jak się ubierasz, też wpływa na Twoją odporność. Chodzi o to, by ubierać się nie za ciepło i nie za lekko. Sprawa wydawałoby się banalna, a jednak... ile razy ubrałeś się za grubo i pociłeś w autobusie lub tramwaju, a potem wyszedłeś na zimne powietrze i następny tydzień spędziłeś w łóżku? By uniknąć takich sytuacji, ubieraj się „na cebulkę”. Chodzi o to, by w razie konieczności coś z siebie zdjąć czy założyć.

Wylewaj poty
Wcale nie pod kołdrą, ale na rowerze, siłowni lub sali fitness. Ruch jest bardzo ważny dla naszego zdrowia. Ćwiczenia fizyczne powodują zwiększenie aktywności limfocytów, które są nazywane „naturalnymi zabójcami”, bo stanowią podstawę naszej odporności. Co polecamy? Poza zakupieniem karnetu np. na fitness lub basen darmową aktywność fizyczną: codzienne spacery na świeżym powietrzu, weekendowe wycieczki w góry.
Antygrypowa terapia z wanny
Nic tak nie poprawia samopoczucia jak kąpiel. Okazuje się, że to także jeden z pomysłów, jak wzmocnić odporność. Ale taką kąpiel trzeba specjalnie przyrządzić.
Najlepsza na katar będzie kąpiel sosnowa. Co będzie Ci potrzebne? Kilka garści igliwia (lub olejek eteryczny z sosny) zalej 3 litrami wody, przykryj garnek i gotuj na małym ogniu przez 10 minut. Odstaw na kolejne 10 minut i wlej tak przygotowany płyn przez sito do wanny. Wdychaj do woli.
Copyright © 2016 Zdrowie ... czyli dobre życie , Blogger